Po osiągnięciu triumfu dzięki „Śmierci komiwojażera”, teatralny wizjoner Caden Cotard (wcielony przez Philipa Seymoura Hoffmana) zanurza się w proces twórczy nowego dzieła. Jego ambicja to stworzenie przedstawienia, które odda rzeczywistość w każdym jej aspekcie. Jak płyną lata, Caden coraz bardziej gubi się w labiryncie swojej sztuki, a granice między wykreowanym światem a prawdą zaczynają się zacierać.
Charlie Kaufman umiejętnie łączy tradycyjne storytelling z narracją ukazującą perspektywę bohaterów, tworząc w ten sposób intrygujący, pełen zwodów uniwersum. Prezentuje on złożoną, przekonującą wizję świata, w której rzeczywistość i sztuka są ze sobą nierozerwalnie splecione. „Synecdoche, New York” doskonale ilustruje tę ideę, będąc zarówno częścią większej całości, jak i całością składającą się z drobnych szczegółów. To film, który jest jednocześnie elementem i sumą swoich części.
Bartek zwyczajnie kocha kino, a gatunek nie ma dla niego większego znaczenia. Serio. O ile tylko fabuła wciąga, zapewnia dreszczyk emocji, a bohaterowie mają w sobie to coś. Jego słabością jest zamiłowanie do komedii romantycznych. Magiczny świat komiksów czy anime również jest mu bardzo bliski. Chętnie uczęszcza do teatru, do kina, na koncerty, a nawet do muzeum! Spotkacie go na ulicach Wrocławia, gdzie lubi sobie pospacerować.