Abchazja zasłynęła swoją jesienną urodą – góry pokryte lasami, błękit morza i sadów pełnych dojrzewających mandarynek. Ale jesień roku 1992 prezentuje inny obraz. Abchazja dąży do odłączenia się od Gruzji, a wojna toczy się na pełną skalę. Mieszkańcy są zmuszeni do ucieczki. W jednej z wsi zostają tylko dwaj neutralni Estończycy. Markus zdecydował się zostać, aby zbierać mandarynki z sadu, mimo sprzeciwu Ivo, jego sąsiada, który uważa, że zbiory w czasie wojny są nieodpowiednie. Wojenna zawierucha zbliża się coraz bardziej, aż w końcu dociera do ich domów. Gdy strzały milkną, Ivo odkrywa Ahmeda, który przeżył potyczkę, ale jest ranny. Pomimo zagrożenia, zabiera go do domu i udziela pierwszej pomocy. Markus, grzebiąc zabitych Gruzinów, również odnajduje jednego żywego. Teraz każdy z hodowców mandarynek ma pod swoim dachem rannego żołnierza – zaciekłych przeciwników. I tak rozpoczyna się kolejna wojna…
Bartek zwyczajnie kocha kino, a gatunek nie ma dla niego większego znaczenia. Serio. O ile tylko fabuła wciąga, zapewnia dreszczyk emocji, a bohaterowie mają w sobie to coś. Jego słabością jest zamiłowanie do komedii romantycznych. Magiczny świat komiksów czy anime również jest mu bardzo bliski. Chętnie uczęszcza do teatru, do kina, na koncerty, a nawet do muzeum! Spotkacie go na ulicach Wrocławia, gdzie lubi sobie pospacerować.