
„Nie potrzebujesz spotkać śmierci, aby zakończyć swoje życie” – słyszy te słowa z ust lekarza czterdziestoletni Cahit (Birol Ünel), który po nieudanym akcie desperacji, staje oko w oko z rzeczywistością szpitala psychiatrycznego. Słowa te stają się dla niego przepustką do nowego rozdziału, który musi napisać. Ale jego dusza jest nadal obolała, próbuje więc znieczulić ranę za pomocą alkoholu i narkotyków. Spotyka Sibel (Sibel Kekilli), młodą i ujmującą Niemkę, która podobnie jak Cahit, ma tureckie korzenie. Sibel ma nieskończoną miłość do życia, co jest niezgodne z jej pobożnym muzułmańskim pochodzeniem. Pragnąc uwolnić się spod despotycznej władzy swojej rodziny, Sibel udaje desperacki krok. Zamiast oczekiwanej wolności, przynosi jej to jednak ostracyzm. Tylko małżeństwo może ją uratować. W desperacji, Sibel zwraca się do Cahita z prośbą o ślub. On, choć niechętnie, zgadza się. Może chce jej pomóc. A może po prostu pragnie zrobić coś ważnego w swoim życiu.
Bartek zwyczajnie kocha kino, a gatunek nie ma dla niego większego znaczenia. Serio. O ile tylko fabuła wciąga, zapewnia dreszczyk emocji, a bohaterowie mają w sobie to coś. Jego słabością jest zamiłowanie do komedii romantycznych. Magiczny świat komiksów czy anime również jest mu bardzo bliski. Chętnie uczęszcza do teatru, do kina, na koncerty, a nawet do muzeum! Spotkacie go na ulicach Wrocławia, gdzie lubi sobie pospacerować.