Po dramatycznym incydencie samochodowym i krótkim zanurzeniu w mrok śpiączki, Arthur Seligman (wcielony przez Jose Garcia) powraca do świadomości w szpitalnym łóżku. Jego umysł jest jak tabula rasa – nie posiada żadnych wspomnień. Nie jest w stanie zrozumieć, dlaczego znalazł się na drodze, która stała się miejscem jego nieszczęścia. Halucynacje zdają się być jego jedyną rzeczywistością. Na domiar złego (lub szczęścia…), wszystko, co wymamrotał podczas śpiączki, zostało zanotowane przez jedną z pielęgniarek. Mroczne sploty morderstw, obraz seryjnego zabójcy, bolesna strata brata – wszystko to musi teraz poskładać w jedną całość, by odkryć prawdę. Prawdę o sobie. Czy rzeczywiście potrącił chłopca? Dlaczego zaszedł tak daleko od domu? Tak rozpoczyna się jego najbardziej fascynujące śledztwo – śledztwo własnego życia.
Bartek zwyczajnie kocha kino, a gatunek nie ma dla niego większego znaczenia. Serio. O ile tylko fabuła wciąga, zapewnia dreszczyk emocji, a bohaterowie mają w sobie to coś. Jego słabością jest zamiłowanie do komedii romantycznych. Magiczny świat komiksów czy anime również jest mu bardzo bliski. Chętnie uczęszcza do teatru, do kina, na koncerty, a nawet do muzeum! Spotkacie go na ulicach Wrocławia, gdzie lubi sobie pospacerować.