Na peryferiach metropolii, w zaciszu swojego domu, rodzina składająca się z ojca, matki i ich trojga dorosłych potomków prowadzi niemalże eremickie życie. Otoczenie ich siedziby stanowi masywny płot, który stanowi rodzaj fizycznej granicy od reszty świata. Pozornie idylliczne życie w domu jest jednak pełne rygoru, a dzieci, mimo dorosłości, nie zaznały jeszcze smaku wolności poza terenem rodzinnego gniazda. Swoją edukację, rozrywkę i aktywność fizyczną realizują pod niewzruszonym okiem rodziców, nie mając żadnej styczności ze światem zewnętrznym.
Jednak w tym zamkniętym mikroświecie pojawia się pewna anomalia w postaci Christiny. To jedyna osoba spoza rodziny, której przekroczenie progu domu jest dopuszczalne. Jej rola? Zaspokajanie seksualnych potrzeb syna, na zaproszenie ojca.
W tych niemalże laboratoryjnych warunkach, reżyser snuje metaforyczną opowieść o społeczno-politycznych konsekwencjach izolacji – zarówno na poziomie jednostkowym, jak i narodowym. To przestroga przed pułapką odcięcia się od otaczającego świata i jego wpływów.
Bartek zwyczajnie kocha kino, a gatunek nie ma dla niego większego znaczenia. Serio. O ile tylko fabuła wciąga, zapewnia dreszczyk emocji, a bohaterowie mają w sobie to coś. Jego słabością jest zamiłowanie do komedii romantycznych. Magiczny świat komiksów czy anime również jest mu bardzo bliski. Chętnie uczęszcza do teatru, do kina, na koncerty, a nawet do muzeum! Spotkacie go na ulicach Wrocławia, gdzie lubi sobie pospacerować.